Wiadomości

Grzybobranie z "atrakcjami"

Data publikacji 17.10.2008

Grzybobranie z „atrakcjami”. Pogoda, aura, lasy wokół, to wszystko sprzyja grzybobraniu. Niejednokrotnie policjanci kierują apele, komunikaty o zachowanie szczególnej ostrożności podczas wypadów na grzyby. Niestety okazuje się, że nie ...

 Grzybobranie z „atrakcjami”. Pogoda, aura, lasy wokół, to wszystko sprzyja grzybobraniu. Niejednokrotnie policjanci kierują apele, komunikaty o zachowanie szczególnej ostrożności podczas wypadów na grzyby. Niestety okazuje się, że nie wszyscy korzystają z tych porad. Wczoraj kolejny już raz blisko 40 policjantów wyruszyło na poszukiwania zaginionych grzybiarzy. Wszystko zakończyło się dobrze, ale historia okazała się nader ciekawa. W pobliskie lasy, w okolice Kowala przyjechała zorganizowana grupa grzybiarzy z Łodzi. Uczestnikami wyprawy były osoby starsze. O godz.15 w umówionym miejscu, przy autokarze nie pojawiły się dwie osoby, pan w wieku 69 lat i 77-letnia kobieta. Uczestnicy poczekali jeszcze godzinę, po czym ....odjechali do domu. Będąc już w Łodzi organizatorka wyprawy poinformowała włocławskich mundurowych o całym zdarzeniu. Znów kilkudziesięciu policjantów stawiło się do poszukiwań zaginionych. Okoliczności działań były wyjątkowo trudne. Uczestnicy nie potrafili nawet wskazać dokładnie miejsca, gdzie parkowali, zbierali grzyby, gdzie ostatni raz widziane były osoby poszukiwane. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna przeszedł udar, niedosłyszał.
Kiedy policjanci wyruszyli na poszukiwania, około godz.22 nadeszła informacja potwierdzająca powrót zaginionych do swoich domów. Okazało się, że kobieta straciła orientację, nie wiedziała gdzie jest. W lesie zauważyła zaparkowany samochód osobowy. Czekała, aż ktoś do niego wróci. Okazało się, że samochodem tym przyjechali na grzyby mieszkańcy Kutna. Kobieta zabrała się z nimi do Kutna. Tam nieznajomi kupili jej bilet do Łodzi i w ten sposób wróciła do domu.
Prawie w tym samym czasie do swojego domu wrócił starszy pan. Ten z kolei zatrzymał jadący leśną drogą samochód, który dowiózł go do pobliskiego Kowala. Stamtąd mężczyzna autobusem dojechał do Łodzi.
Wszystko zakończyło się pomyślnie, ale ....
Kolejny raz policjanci zaangażowania zostali do poszukiwań. Również mundurowi z jednostek ościennych postawieni zostali na równe nogi. A przecież można było tego uniknąć!- osoby starsze, schorowane powinny być pod opieką. Dobrze byłoby, aby wyposażyć się w telefony komórkowe co z pewnością ułatwiłoby proces poszukiwań. Łatwiej jest określić miejsce gdzie się przebywa, sprawdzić czy coś złego się nie stało.W tym przypadku, gdyby o całym zajściu organizator powiadomił policję wcześniej, można byłoby uniknąć wielu godzin oczekiwania i niepewności o los zaginionych.
Wycieczki po lesie to przyjemność, ale pamiętajmy, że las ma swoje tajemnice !!!
Powrót na górę strony