Wiadomości

I po co te nerwy?

Data publikacji 01.01.2013

Nawet
do 5 lat pozbawienia wolności grozi pewnemu mężczyźnie, który dał upust swym
nerwom na przypadkowym aucie uszkadzając je. Sprawca został zatrzymany, trafił
do policyjnego aresztu.
Do oficera dyżurnego zadzwonił ...

Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi pewnemu mężczyźnie, który dał upust swym nerwom na przypadkowym aucie uszkadzając je. Sprawca został zatrzymany, trafił do policyjnego aresztu.

Do oficera dyżurnego zadzwonił sfrustrowany właściciel auta informując, że właśnie jakiś mężczyzna demoluje mu samochód. Na miejsce natychmiast pojechał policyjny patrol. Sytuacja okazała się zaskakująca. Mundurowi ustalili bowiem, że do zaparkowanego przy ul.Saturna  bmw podszedł jakiś nieznany mężczyzna i z niewiadomych powodów zaczął kopać w karoserię, uszkodził klamki, wyrwał zamek. Okoliczność była tym bardziej zaskakująca, że w aucie siedział jego właściciel, a sprawca zdawał się wcale nie zwracać na niego uwagi. Zaskoczony taką sytuacją właściciel bmw natychmiast powiadomił policjantów, którzy kilka chwil po tym zdarzeniu zatrzymali 32-letniego sprawcę. Mężczyzna był kompletnie pijany. Miał  blisko 2,5 promila alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu.

Teraz za to, co zrobił grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

 

Powrót na górę strony